Polecany post

Wszystko jest do kitu, moje życie i sama ja... Z niczego nie potrafię się już cieszyć... Nawet samo życie już mnie nie cieszy... Ciągła walk...

Wszyscy się gdzieś śpieszymy. Stawiamy sobie cele, które często chcemy osiągnąć za wszelką cenę. W tym codziennym pośpiechu i w tej całej gonitwie zapominamy o jednym. O ludziach i ich odczuciach. Zaślepieni nie dostrzegamy wokół siebie przyjaciół. Są osoby, które potrafią nas zrozumieć, pocieszyć i wywołać na naszej twarzy uśmiech, a mimo to nie mówimy do nich „przyjacielu”.
Dla czego tak się dzieje?
To bardzo trudne pytanie, na które sama nie znam odpowiedzi.

Brak komentarzy: