Hej...
Nie chwaliłam się wam ostatnio,ale robię to teraz niedługo zbliża się mój ślub dokładnie około za miesiąc, Boję się że będzie coś nie tak ten strach już od dawna tkwi we mnie czasami nie umiem sama sobie poradzić z emocjami siedzę schowana i płacze najzwyczajniej muszę jakoś to z siebie wyrzucić, sama od dawna chciałam mieć męża tego z którym jestem. kocham go i nic tego nie zmieni,
Ale ten strach mnie przerasta, że będzie inaczej niż dotychczas, w sumie i tak jest już inaczej niż na samym początku nie ma tego co było 2 może 3 lata temu, ogólnie wszystko się zmieniło odkąd poznałam Mateusza, pewnie znacie to uczucie , pierwsze spotkanie, pełno motyli w brzuchu, pierwsze spojrzenia niż dotychczas się patrzyło na daną osobę, rozmowy i zwierzenia o których nie mówiło się nikomu, tylko jemu. Cały świat i dotychczasowe zachowania racjonalne czy też nie kręciły i kręcą się tylko przy nim, myśli szczególne ,te głupie albo i też nie. Kocham coraz mocniej nie wyobrażam sobie życia bez niego, nie wiem co bym zrobiła jak by to zabrakło. Może i się kłócimy ale co to by był za związek bez sprzeczek, przecież na tym polega przetrwanie związku, wspólne wspieranie, rozwiązywanie problemów, pomoc w trudnych sytuacjach życiowych.
Inni mówią że dość długo jak,jest się w związku to tylko przyzwyczajenie ale ja twierdzę inaczej, czym dłużej jesteśmy razem to tylko pokazuje jak bardzo się kochamy. On do tej pory nie wie co i w jaki sposób mnie do niego przyciąga czasami widzi jak reaguję na poszczególne zachowania, ale jeszcze dużo czasu jak bedzie dokładnie wiedział. uwielbiam jego ręce, może pomyślcie co może być przyciągającego w rękach? Ale mnie jako kobietę no hmmm tak jak to ująć, podniecają. Śmiesznie to brzmi ale tak jest. Jeśli ma się kogoś dla kogo warto żyć to na prawdę 8 cud świata. Na składaniu przysięgi małżeńskiej chyba będę płakać, na sama myśl już mam ciarki 😍❤
Polecany post
Wszystko jest do kitu, moje życie i sama ja... Z niczego nie potrafię się już cieszyć... Nawet samo życie już mnie nie cieszy... Ciągła walk...
Witajcie
Przepraszam iż piszę sporadycznie, oraz w długich odstępach, ale jak że inaczej nie mam czasu, praca, dom i tak w koło. Ogólnie chciałam wam opowiedzieć moją frustrację na temat kradzieży, od niedawnego czasu zauważyłam że giną mi pieniądze z portfela i to nie małe kwoty bo po 100 zł już w przeciągu miesiąca zginęło mi około 500 złoty, mam podejrzenia kto, mówiłam też o tym mojemu narzeczonemu ale on jedynie BYŁO TRZEBA TRZYMAC PORRDEL PRZY DUPIE drażni mnie to nie wiem jak mam postąpić A nie chciała bym mieć wojny w domu może jakaś inicjatywa z waszej strony, co mogła bym zrobić
Przepraszam iż piszę sporadycznie, oraz w długich odstępach, ale jak że inaczej nie mam czasu, praca, dom i tak w koło. Ogólnie chciałam wam opowiedzieć moją frustrację na temat kradzieży, od niedawnego czasu zauważyłam że giną mi pieniądze z portfela i to nie małe kwoty bo po 100 zł już w przeciągu miesiąca zginęło mi około 500 złoty, mam podejrzenia kto, mówiłam też o tym mojemu narzeczonemu ale on jedynie BYŁO TRZEBA TRZYMAC PORRDEL PRZY DUPIE drażni mnie to nie wiem jak mam postąpić A nie chciała bym mieć wojny w domu może jakaś inicjatywa z waszej strony, co mogła bym zrobić
Subskrybuj:
Posty (Atom)