Wszystko jest do kitu, moje życie i sama ja... Z niczego nie potrafię się już cieszyć... Nawet samo życie już mnie nie cieszy... Ciągła walk...
Szczerze mówiąc to nie rozumiem mężczyzn jak są sam na sam to wszystko jest ok ale jak pojawi się jakaś osoba trzecia to już czas popisów... Wkurwia mnie osobiście takie zachowanie nie wiem co wtedy im się roji w tym mózg że muszą się tak popisywać